Zaczyna się tak: pewnego dnia bohater filmu kończy z dotychczasowym życiem, żoną i sztruksową marynarką. Nowa „skóra" i kamera w ręku pozwalają mu być filmowcem amatorem. Udając reżysera, przyciąga właścicieli innych kurtek, które stają się jego ofiarami. Spotkana przypadkowo młoda barmanka, a zarazem pasjonatka montażu filmowego, Denise zostaje jego bratnią duszą.
Skąd ta przemiana? Okazuje się, że posiadająca ludzkie cechy kurtka chce zniszczyć inne i zostać tą jedyną. Została uszyta ze skóry jelenia, a w czasach świadomości ekologicznej to oczywisty symbol zła.