Aktualizacja: 23.01.2020 18:11 Publikacja: 24.01.2020 18:00
Foto: AdobeStock
Justyna pożegnała starszą córkę cztery lata temu, gdy ta od razu po maturze wyjechała do Wielkiej Brytanii na studia. Zosia już od gimnazjum tęskniła za Londynem, choć jeszcze wtedy znała go tylko ze zdjęć, plakatów i filmów. Z mężem uszanowali to marzenie, na jedną z zagranicznych wycieczek rodzinnych udali się właśnie do Albionu. Gdzieś podskórnie czuli, że wyjdzie im to bokiem, bo Zosia faktycznie wsiąkła, uczyła się pilnie angielskiego, zaplanowała studia i w ogóle życie po drugiej stronie Europy.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas