Podczas ogłaszania porozumienia z Oslo w 1993 r. prezydentowi USA Billowi Clintonowi towarzyszyli przedstawiciele Izraela i Palestyny. Ich uścisk dłoni przeszedł potem do historii. Pod koniec stycznia 2020 r. Donald Trump zrezygnował z tego zwyczaju. Gdy prezentował swój plan pokojowy, w Białym Domu stał obok niego tylko premier Izraela. Beniamin Netanjahu, jeszcze zanim amerykański prezydent rozpoczął przemówienie, uściskał mu serdecznie rękę.
Gdy tylko ucichły brawa, Trump zapewnił, że jego plan jest „przełomowy". Po chwili dodał, że „daje on obu stronom szansę na wygraną, czyli realistyczne rozwiązanie dwupaństwowe". Gdy amerykański prezydent mówił, Netanjahu ledwo mógł ukryć podekscytowanie. Co chwila kiwał z uznaniem głową, uśmiechał się od ucha do ucha albo bił brawo.