Reklama

Między Tarantino a Bunuelem

Premiera polskiego filmu stworzonego przez duet Słoweńców – reżysera i scenarzystę Jana Belcla oraz producenta Mitję Okorna – miała miejsce 28 grudnia 2020 r. na Netfliksie. Termin nieprzypadkowy, bo akcja filmu „Wszyscy moi przyjaciele nie żyją" toczy się w sylwestrową noc, kiedy to młodzież z dobrych i zamożnych domów bawi się w myśl słów kabaretu TEY: „starych nie ma, chata wolna, oj będzie bal". A że chata duża, a rodzice gospodarza jak najbardziej zasobni, to z początku wydaje się, że będziemy oglądać coś w rodzaju „Beverly Hills 90210", tyle że „made in Poland". Potwierdzałby to iście śnieżno-świąteczny anturaż cichego przedmieścia.

Publikacja: 08.01.2021 18:00

Między Tarantino a Bunuelem

Foto: materiały prasowe

Tyle że film rozpoczyna się dzień po imprezie sylwestrowej, 1 stycznia. Od razu dowiadujemy się, że w willi doszło do masakry. Wszędzie trupy i krew. Początkowe sceny obserwujemy z perspektywy policjantów: nowicjusza cieszącego się, że właśnie dostał pierwszą poważną sprawę (Michał Meyer), i zblazowanego starego wygi (Adam Woronowicz), na którym już nic nie robi wrażenia.

Czy będziemy oglądać rekonstrukcję zdarzeń i policyjne zmagania zmierzające do rozwikłania zagadki, kto stoi za jatką? Twórcy filmu od razu nas z tego błędu wyprowadzają. Otóż za moment wracamy do feralnej nocy i poznajemy kolejnych bohaterów dramatu.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Ścigany milczeniem
Plus Minus
Donald Trump wciąż fascynuje się Rosją. A Władimir Putin tylko na tym korzysta
Plus Minus
„Przy stole Jane Austen”: Schabowy rozważny i romantyczny
Plus Minus
„Langer”: Niedopisana dekoratorka i mdły arystokrata
Plus Minus
„Niewidzialny pożar. Ukryte koszty zmian klimatycznych”: Wolno płonąca planeta
Reklama
Reklama