Walka z wirusem w wydaniu rosyjskim

Mieli nosa ci Rosjanie. Jeszcze w 2019 r. nakręcili serial opowiadający o epidemii groźnej odmiany grypy. Ich wirus nie przypomina jednak koronawirusa. Nie pozbawia węchu i smaku. Najpierw podrażnia płuca, potem oślepia, a następnie okrutnie zabija. I to w ciągu czterech dni od zakażenia! Rozpowszechnia się drogą kropelkową i nie przejmuje panującymi na wschodzie mrozami. Nie zwraca też uwagi na działania państwa, które bez powodzenia otacza kordonami sanitarnymi kolejne ogniska choroby. W efekcie władzę w kraju stopniowo przejmują zbrojne bandy. Dochodzi do morderstw, gwałtów i kradzieży. Prawo przestaje obowiązywać.

Publikacja: 22.01.2021 18:00

Walka z wirusem w wydaniu rosyjskim

Foto: materiały prasowe

Twórcy „Ku jezioru" nie pokazują zmian zachodzących w społeczeństwie, nie śledzą działań polityków czy naukowców. Wolą skupić się na wąskiej grupie osób próbujących przetrwać w nowej rzeczywistości. To mieszkańcy podmoskiewskiego osiedla domków jednorodzinnych powiązani dość skomplikowanym układem towarzyskim. Siergiej mieszka z Anną, swoją nową kochanką, która wychowuje cierpiącego na zespół Aspergera Miszę. Swojego syna Antona mężczyzna rzadko kiedy widuje, gdyż żona utrudnia mu z nim kontakty. Najczęściej spotyka się więc z nowobogackim sąsiadem Leonidem, którego nowa żona spodziewa się dziecka, a nastoletnia córka Polina sprawia kłopoty wychowawcze.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Rafał Lisowski: Dla oddechu czytam komiksy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama