Roboty przemysłowe, internet, sztuczna inteligencja – pochód cyfrowej rewolucji zmniejsza konieczność zatrudniania ludzi. Jak twierdzą analitycy firmy McKinsey, ok. 60 proc. obecnie istniejących zawodów można zautomatyzować. Specjaliści ze Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) twierdzą z kolei, że z powodu samej robotyzacji w latach 2020–2025 zniknie z gospodarek krajów rozwiniętych nawet 85 mln miejsc pracy. Coraz częściej nie jest to praca tylko fizyczna, ale i umysłowa.

To nie lada wyzwanie nie tylko dla pracowników przyszłości, ale też dla państw, a nawet samych liderów automatyzacji – często globalnych koncernów. W którymś momencie może się bowiem okazać, że ciągłe obniżanie kosztów pozbawi ich potencjalnych klientów. Bo ci nie będą mieli za co kupić ich produktów i usług.