Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 05.01.2008 12:03 Publikacja: 04.01.2008 19:38
Foto: Rzeczpospolita, Janusz Kapusta Janusz Kapusta
Kultowe może być wszystko, zatem i każda książka, o ile za taką zostanie uznana. Tak też się dzieje: kultowymi stają się książki naszego dzieciństwa, a zwłaszcza wieku nastoletniego ("życie po życiu" powieści Niziurskiego, Nienackiego, Bahdaja), kultowe są wiersze poetek piszących o miłości – Haliny Poświatowskiej i Małgorzaty Hillar, kultowy jest nawet "Kapitan Żbik". A 30-40 lat temu kultową była książka obłożona w papier gazetowy, bo najprawdopodobniej skrywał on tytuł wydany w Paryżu. Na pewno kultowe były wydawnictwa drugoobiegowe. Tyle że w okresie prosperity podziemnych oficyn określenia "kultowe" nie używano, a już z pewnością nie nadużywano.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas