Okazało się, że warto. Widowisko wyreżyserowane przez Wojciecha Kępczyńskiego przygotowane zostało z wielkim rozmachem i ogromną starannością. Choć sceniczna opowieść jest znacznym uproszczeniem słynnej powieści Wiktora Hugo „Nędznicy”, to jednak ogląda się ją z dużym zainteresowaniem, bo doskonale oddaje nastrój książki. W tej historii każdy może znaleźć coś dla siebie. Jest opowieść o odrzuceniu, o poszukiwaniu miłości. Świetna scenografia, znakomici aktorzy i piękne aktorki.
Co do tych drugich, to miałem okazję w Teatrze Komedia obejrzeć ostatnią premierę, czyli utwór Tima Firtha „Dziewczyny z kalendarza”. Świetne tłumaczenie Elżbiety Woźniak, a na scenie wiele znanych i pięknych aktorek, czasem dość skąpo odzianych. Bardzo żałowałem, że usadzono mnie dość daleko od sceny. A nie miałem niestety lornetki. [i]Malarz, grafik[/i]