Reklama

Jak Holandia stała się hamulcowym Unii Europejskiej

Dla reszty Europy Holandia ma dziś twarz Marka Ruttego. I nie jest to już dawne oblicze kraju, który najchętniej rozpłynąłby się w wymarzonym unijnym superpaństwie.

Publikacja: 31.07.2020 10:00

Mark Rutte (z lewej) na ostatnim unijnym szczycie

Mark Rutte (z lewej) na ostatnim unijnym szczycie

Foto: AFP

Przez lata mówiono, że kiedy w Unii Europejskiej nie będzie brytyjskiego hamulcowego, integracja ruszy z kopyta, wprowadzając Wspólnotę na federalne tory. 29 czerwca, ledwie pięć miesięcy po brexicie, wydawało się, że to marzenie euroentuzjastów wreszcie nabiera kształtów. Tego dnia na zamku Meeseberg, 65 kilometrów na północ od Berlina, niemiecka kanclerz Angela Merkel i francuski prezydent Emmanuel Macron przedstawili plan funduszu odbudowy, wartego 500 mld euro pakietu darowizn, który miał być finansowany z emisji wspólnego, europejskiego długu. Niektórzy uwierzyli, że 230 lat po Stanach Zjednoczonych Europa idzie w ślady pierwszego amerykańskiego sekretarza skarbu Alexandra Hamiltona i na wzór 13 pierwszych stanów chce na trwałe powiązać 27 krajów członkowskich zobowiązaniami kredytowymi.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Pobyć z czyimś doświadczeniem. Paweł Rodak, gość „Plusa Minusa”, poleca
Plus Minus
Dorota Waśko-Czopnik: Od doktora Google’a do doktora AI
Plus Minus
Szkocki tytuł lordowski do kupienia za kilkadziesiąt funtów
Plus Minus
Białkowe szaleństwo. Jak moda na proteiny zawładnęła naszym menu
Plus Minus
„Cesarzowa Piotra” Kristiny Sabaliauskaitė. Bitwa o ciało carycy
Reklama
Reklama