Reklama
Rozwiń

Człowiek, który fotografował zwłoki

Za dużo pijesz. Twoja higiena osobista pozostawia wiele do życzenia. Maskujesz inteligencję i przyzwoitość za pomocą cynizmu i gnuśności, a ponadto – nie umiesz przyjmować pomocy" – mówi o tytułowym bohaterze serialu „Perry Mason" autorstwa Rona Fitzgeralda i Rolina Jonesa jedna z protagonistek.

Publikacja: 28.08.2020 17:00

Człowiek, który fotografował zwłoki

Foto: materiały prasowe

Trudno o lepszy opis detektywa rodem z tak zwanej literatury typu hard-boiled, specyficznego nurtu powieści kryminalnej stojącego w kontrze do pruderyjnych klasyków pióra Agathy Christie czy Arthura Conan Doyle'a. W groszowych utworach, do perfekcji opanowanych przez Dashiella Hametta i Raymonda Chandlera, świat rządzi się pozbawionymi elementarnej moralności zasadami: przeciwko skorumpowanemu systemowi walczy pozbawiony złudzeń szpicel, wypalony romantyk, nierzadko działający na granicy prawa, byle tylko przywrócić sprawiedliwość. Znamienne, że tego typu pulpowej lekturze, publikowanej oczywiście w odcinkach w jakimś tanim magazynie, zatytułowanej sensacyjnie „Szminka", z namiętnością oddaje się jedna z ekranowych postaci. Mason taki właśnie jest – w interpretacji, bezbłędnie operującego slangiem z epoki, Matthew Rhysa jawi się jako wykolejeniec po przejściach, człowiek zdeterminowany i za wszelką cenę poszukujący prawdy.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Rafał Lisowski: Dla oddechu czytam komiksy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama