Stały i bliski kontakt z Orientem miał wielki wpływ na naszą kulturę, czego najlepszym przykładem jest sarmatyzm. Ale również Polska wniosła wiele do tamtejszej kultury.
Najważniejszym przejawem wyjątkowych relacji I Rzeczypospolitej ze światem islamu jest społeczność muzułmańskich Tatarów żyjących na jej ziemiach od końca XIV w. A nierzadko migrujących do niej z ziem muzułmańskich. Od XVI w. Polska była jedynym krajem zachodnim, w którym muzułmanie mogli żyć bez większych problemów. Polscy Tatarzy, uzyskując równouprawnienie, asymilowali się, lecz jednocześnie zachowali wiarę przodków.
Zniknięcie naszego kraju z mapy Europy nie rozluźniło więzi Polski ze światem islamu. Przeciwnie. Dla turkijskich muzułmanów Polacy stali się oknem na Zachód.
Europejczycy pierwszego kontaktu
Od początku XVIII w. Turcja osmańska była postrzegana jako jeden z najważniejszych sojuszników w walce o wyzwolenie Polski spod rosyjskiej kontroli. Z drugiej strony rozbiory sprawiły, że wielu Polaków trafiło do krajów muzułmańskich podbitych przez Rosję jako zesłańcy lub w poszukiwaniu chleba. Nierzadko byli oni dla autochtonów „Europejczykami pierwszego kontaktu".
Jan Reychman, jeden z najwybitniejszych polskich turkologów, widział ścisły związek między walką o wolność Polski a modernizacją turkijskich muzułmaów: „Wielu Polaków kierowało się bowiem wówczas do Turcji, osiadło tam i podejmowało pracę nie tylko dla zarobku, ale i z poczucia jakiejś misji, mając pełną świadomość, że swą pracą przyczyniają się do postępu i ucywilizowania Turcji, do jej przekształcenia w kraj europejski i tym sposobem do lepszego przygotowania jej do roli tarana przeciwko wspólnemu wrogowi". Chodziło oczywiście o Rosję.
Interpretację Reychmana można rozciągnąć na ludy turkijskie w Rosji. Pod zaborem rosyjskim znalazło się ponad 80 procent terytorium I Rzeczypospolitej, dlatego wśród Polaków walczących o odzyskanie niepodległości prędzej czy później musiała się pojawić idea walki o wyzwolenie kraju poprzez rozbicie Rosji – więzienia narodów. W efekcie polski ruch niepodległościowy, a następnie II RP stały się głównym promotorem prometeizmu. Tę ideę marszałek Józef Piłsudski definiował jako ruch polityczny stawiający sobie za cel „rozprucie Rosji według szwów narodowych", czyli jak napisał w „Memoriale do rządu japońskiego" z 1904 r., „rozbicie państwa rosyjskiego na główne części składowe i usamodzielnienie przemocą wcielonych w skład imperium krajów".
Nie przypadkiem międzywojenna Polska stała się jednym z najważniejszych centrów emigracji politycznej muzułmanów z ZSRR, którzy mogli na całym świecie liczyć na polskie wsparcie organizacyjne i materialne.