Reklama

Wojciech Stanisławski: Konkwistadorzy kultury

Pogoda przed świętami nie dopisała: deszcz ze śniegiem spłukał pewnie resztki podobizn Henryka Walezego, „Pomarańczarki" i wnuka Aleksandra Wielopolskiego z murów Pragi. Ale pamięć o dokonaniach francuskiego konkwistadora kultury trwa.

Aktualizacja: 06.04.2015 16:20 Publikacja: 06.04.2015 01:01

Wojciech Stanisławski

Wojciech Stanisławski

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Przypomnijmy: w połowie marca doskonalący się w „sztuce ulicy" Julien de Casabianca przybył do Warszawy, by dokonać tu kolejnej odsłony swego projektu „Outings", w ramach którego od kilkunastu miesięcy objeżdża świat – od Dallas po Rygę, od Paryża po Portland. Modus operandi jest z grubsza taki sam: artysta zwiedza miejscowe muzea, fotografuje kilka wpadających mu w oko portretów, drukuje je na papierze niezłej jakości, po czym, zwykle w asyście dziennikarzy, wędruje po „gorszych" dzielnicach, naklejając wycięte uprzednio popiersia (to mi szacunek dla integralności dzieła!) na ścianach wybranych przez siebie, zaniedbanych kamienic. Ot, wędrowanie ze sztuką w lud.

W kategorii „tupet artystów" konkurencja jest spora, ale globtroter z pędzlem w dłoni miałby szansę załapać się w tym sezonie na miejsce medalowe. Śmiałości mu bowiem nie brakuje, począwszy od towarzyszącej projektowi deklaracji „Małe, zapomniane obrazy, których nikt tak naprawdę nie ogląda... Przywracamy je do życia". Miałoby to sens, gdyby Julien śladem Agnieszki z „Człowieka z marmuru" zszedł do magazynów Muzeum Narodowego, by wyszukać tam – bo ja wiem? – nieznane szkice Felicjana Szczęsnego Kowarskiego. Ale określić mianem „Małych i nieznanych" płótna Malczewskiego i Gierymskiego, które w czasach sprzed ministerium Katarzyny Hall kojarzyli zazwyczaj czwórkowi licealiści – cóż, oto pierwsza próbka pyszałkowatości.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok.

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia. Czytaj, to co ważne.
Reklama
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Diana Brzezińska: Bachata i morderstwa
Plus Minus
„Gra w kości”: Święte kości
Plus Minus
„Przyjaciele muzeum”: Sztuka zdobywania darczyńców
Plus Minus
„Mafia: The Old Country”: Wyspa jak z krwawego obrazka
Plus Minus
„Lato 69”: Edukacja seksualna
Reklama
Reklama