Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 24.04.2015 21:42 Publikacja: 25.04.2015 01:01
Dumny paratatuś: parada Gay Pride w Madrycie, 5 lipca 2014 r.
Foto: Getty Images
Był rok 2010. Mark J. Newton wraz ze swoim homoseksualnym partnerem Peterem Truongiem opowiadali reporterowi stacji ABC w australijskim Far North Queensland o dramatycznej walce, jaką stoczyli, by móc zostać wspólnie ojcami.
Najpierw poczuli, jak bardzo pragną być rodzicami, później zaczęli szukać metody, by to wielkie marzenie spełnić. I wreszcie udało się. Znaleźli Rosjankę, która za 8 tysięcy dolarów zdecydowała się urodzić dla nich syna. Zapłodniono ją nasieniem dawcy, urodziła dziecko i kilkanaście dni po narodzinach przewieziono je do Australii.
Australijskie media otrąbiły kolejny triumf w walce o prawa osób homoseksualnych. A panowie zapewniali w kolejnych wywiadach, że „ojcostwo jest dla nich najwspanialszą rzeczą, jaka im się przytrafiła w życiu". Kolorowe zdjęcia uzupełniały wywiady, a opinia publiczna miała nabrać przekonania, że homorodzicielstwo jest czymś absolutnie normalnym, i że czerpią z niego radość nie tylko homorodzice, ale i dzieci.
Minęło kilka lat, obaj panowie stanęli przed sądem. Marka J. Newtona skazano na 40 lat więzienia, jego partner czeka jeszcze na wyrok. Powód? Wykorzystywanie seksualne dziecka i wynajmowanie jego ciała zainteresowanym pedofilom. Pierwszy raz chłopiec został zgwałcony przez mężczyznę, który określał się jego ojcem, gdy miał... dwa tygodnie. Tyle że o tej sprawie większość mediów milczała.
Czy C.L. Moore w powieści „Poranek dnia zagłady” z 1957 r. jako pierwsza w literaturze opisała AI w działaniu? B...
„Tony Hawk’s Pro Skater 3+4” to dobra okazja, by poćwiczyć flipy, graby i grindy.
Ludzie sa jak piłeczki w maszynie losującej totolotka. Zawsze zależą od innych piłek – przekonuje w swej książce...
„Ze mną przez świat” Elżbiety Dzikowskiej to lektura dowodząca, że nie wszystko, co autor napisał, należy wydawać.
Choć nie przepadam za piłką nożną, wciągnąłem się bez reszty w serial „Ted Lasso”. To opowieść, w której bohater...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas