Królowa Belgii Matylda pojawiła się na ostatnim Forum Ekonomicznym w Davos z filcowym kuferkiem ozdobionym haftem inspirowanym tradycyjną łowicką wycinanką.
Czy królowa i torebka z ludowym wzorem mają ze sobą coś wspólnego? Zdecydowanie tak. Matylda ma polskie korzenie. Jej matka to hrabianka Anna Komorowska, wnuczka księcia Sapiehy. A torebka, którą zaprezentowała w Davos, to wyrób polskiej firmy Goshico często sięgającej do tradycyjnego wzornictwa.
– Produkty nawiązujące do tradycji folkowej są obecne w ofercie naszej firmy już od siedmiu lat – mówi Jadwiga Janik, przedstawicielka Goshico. Firmę założyły siostry: Małgorzata Kotlonek-Horoch i Agnieszka Kotlonek-Wójcik, i w 2008 roku zaprojektowały kolekcję filcowych toreb z haftowanymi, dużymi ornamentami przypominającymi wycinankę łowicką. Od tej pory połączenie to stało się znakiem rozpoznawczym firmy. Okazało się, że to był doskonały strzał. W tamtych latach była to zupełna nowość. Na rynku brakowało designerskich akcesoriów nawiązujących do polskiej tradycji ludowej. – Były co prawda produkty Cepelii, ale one nie trafiały do młodych, bo kojarzyły się z przaśnością. Projektantki wykorzystały piękne, kolorowe motywy i stworzyły produkt, który w pozytywny sposób odwoływał się do naszej tożsamości narodowej – tłumaczy Jadwiga Janik.