Rodzina Prillów przeprowadza się do domu będącego pierwszym niemieckim „inteligentnym” domem z lat 70. Posiadłość jest zarządzana przez wirtualną asystentkę – tytułową Cassandrę, która pozostawała nieaktywna od czasu śmierci poprzednich lokatorów. Teraz, po przypadkowej reaktywacji, Cassandra stara się włączyć w życie Prillów i stać się pełnoprawnym członkiem rodziny. Z czasem jednak jej zachowanie wzbudza coraz więcej wątpliwości.
    Cukierkowa opowieść o cieple domowego ogniska stopniowo przekształca się w pełen zwrotów akcji thriller. Tonacja zmienia się z czasem radykalnie: z łagodnej na intensywną i zaskakująco mroczną. Dzięki temu druga połowa miniserii robi znacznie większe wrażenie. Niestety, tematyka okazuje się nieco zbyt rozległa. Wiele interesujących wątków ulega rozmyciu, bo twórcy próbowali złapać zbyt wiele srok za ogon, a luki logiczne potrafią zirytować. Na szczęście Gutsche wie, jak konstruować wbijające w fotel zwroty akcji – siła produkcji drzemie w rosnącym napięciu i w finałach odcinków, które utrudniają oderwanie się od ekranu. Choć szkoda, że zbyt często bazujących na dość tanich chwytach.