Viktor Orbán (…) jako chłopak z prowincji dobrze czuje, co w węgierskiej duszy gra, stawia na lud, nie na elity, bo te drugie, jak sam mówi, można albo przestraszyć, albo przekupić, albo zignorować. Lud natomiast kartką wyborczą daje mu konstytucyjną, kwalifikowaną większość”. Taki klucz do współczesnego węgierskiego przywódcy proponuje w swojej najnowszej książce Bogdan Góralczyk. „Ojczulkowie. Filary czy przekleństwo Węgrów?” to wciągająca opowieść, która tłumacząc naddunajską współczesność, jest zarazem wnikliwym studium węgierskiej mentalności i kultury politycznej. Tytułowymi filarami są kolejno Franciszek Józef, Miklós Horthy, János Kádár i Orbán właśnie. Każdego z nich można uznać za patriarchalnego przywódcę, jednocześnie rządzącego bardzo miękko, umiejętnie i subtelnie. Czy dusza węgierska tego właśnie się domaga?