Reklama

Mariusz Cieślik: Niepodległość i smutek tropików

Warto wiedzieć, że ktoś musiał zapłacić wysoką cenę za to, aby Australia stała się „krainą obfitości” z piosenki Man at Work.

Publikacja: 31.01.2025 14:44

Alice Springs

Alice Springs

Foto: AdobeStock

Są kraje szczęśliwe, gdzie najważniejsze święto narodowe przypada w środku lata, nie jak u nas w szarym, burym, deszczowym listopadzie. Zamiast marznąć na patriotycznych uroczystościach albo ganiać się dla rozgrzewki po ulicach Warszawy z policją, tam można paradować albo odpoczywać w plenerze. Wiadomo Francja, wiadomo Stany – i tu, i tu lipiec. Ale weźmy taką Australię. Na samym dole mapy. Down Under. Antypody. Tu wszystko jest na opak. Na przykład lato przypada zimą. Największe upały są w styczniu, w Outbacku (tutejsza nazwa zadupia) jest wtedy powyżej 40 stopni. I wtedy właśnie przypada Dzień Australii.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„The Smashing Machine”: Chleb, igrzyska i anatomia bólu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Plus Minus
„Bezcenny pakunek”: Dar od Boga Pociągu Towarowego
Plus Minus
„Tajemniczy pociąg”: Kafka jedzie pociągiem
Plus Minus
„Skarbek”: Porażka agentki
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Dr Agnieszka Tambor: Kibicuję polskiemu kinu
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama