Reklama

Pułapki zdrowego rozsądku

Odnoszę wrażenie, że autorowi tekstu „Feminizm zacietrzewiony” chodzi przede wszystkim o to, aby to kobiety się zreflektowały i zgodziły się wrócić do tego, co było kiedyś.

Publikacja: 15.11.2024 15:50

Z tymi prawami kobiet zawsze jest jakiś problem. Owszem, może nam się nie podobać kierunek, który ob

Z tymi prawami kobiet zawsze jest jakiś problem. Owszem, może nam się nie podobać kierunek, który obrał współczesny feminizm. Wiele tam można poddać krytyce, a jeszcze więcej znajdziemy wątków wymagających głębszego przemyślenia. Jednakże przy okazji przedstawiania takich słusznych wątpliwości, nieodmiennie pojawiają się stare i ograne szlagiery.

Foto: AdobeStock

Z tymi prawami kobiet zawsze jest jakiś problem. Owszem, może nam się nie podobać kierunek, który obrał współczesny feminizm. Wiele tam można poddać krytyce, a jeszcze więcej znajdziemy wątków wymagających głębszego przemyślenia. Jednakże przy okazji przedstawiania takich słusznych wątpliwości, nieodmiennie pojawiają się stare i ograne szlagiery. Wydawałoby się, że nie ma już po co ich przypominać, gdyż rykoszetem uderzają one w rzetelność pozostałej części argumentacji. A jednak dzieje się to wciąż, tak jakby ich natarczywe powtarzanie w końcu miało przemienić je w prawdę. Zdarzyło się to także w tekście Przemysława Urbańczyka „Feminizm zacietrzewiony” z poprzedniego numeru „Plusa Minusa”, gdzie zasadne uwagi zagubiły się pośród pochopnie wysnuwanych tez.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Donald Trump wciąż fascynuje się Rosją. A Władimir Putin tylko na tym korzysta
Plus Minus
„Przy stole Jane Austen”: Schabowy rozważny i romantyczny
Plus Minus
„Langer”: Niedopisana dekoratorka i mdły arystokrata
Plus Minus
„Niewidzialny pożar. Ukryte koszty zmian klimatycznych”: Wolno płonąca planeta
Plus Minus
„Historie afgańskie”: Ludzki wymiar wojny
Reklama
Reklama