Czy nasza tożsamość ma szansę uchować się we współczesnym świecie? A może należałoby o niej zapomnieć, gdyż nie ma po co ciągle oglądać się na przeszłość. Albo wręcz przeciwnie – trzeba nieustannie o niej przypominać, ponieważ stanowi niezatarte dziedzictwo istotne dla całej Europy. Jednak czy na pewno polskiej tożsamości nie trzeba dostosować do wymogów nowoczesności? Odpowiedź na te wszystkie pytania z pewnością nie jest prosta. Widzimy jednak wyraźnie, że pomimo globalizacji i postępującego ujednolicenia społeczeństw uczucia patriotyczne jeszcze od czasu do czasu rozgrzewają nasze serca. Już za chwilę na Marszu 11 Listopada w Warszawie mogą wybuchnąć zamieszki. Paradoksalnie wydaje się, że każdemu są one na rękę, przynajmniej w kontekście bieżącej polityki. Niemniej wygląda na to, że Polacy potrzebują przestrzeni na to, aby cieszyć się z tego, że odzyskali suwerenne państwo. Ale takiej prawdziwej, a nie ugrzecznionej i pozbawionej narodowej symboliki. Niemniej, czy potrafimy jeszcze świętować razem, bez politycznych podziałów. Niestety wygląda na to, że z dnia na dzień staje się to coraz bardziej niemożliwe.