Aktualizacja: 29.11.2015 10:53 Publikacja: 27.11.2015 00:45
„Proletariatczycy”, palety i gigantyczne zdjęcie ruin getta w tle: polski krajobraz A.D. 1948
Foto: Zachęta - Narodowa Galeria Sztuki
W perspektywie historycznej cały PRL okazuje się dwuznaczny: ani siedemnasta republika, ani suwerenne państwo, zaczął się mordem katyńskim i potępieniem II RP, kończył – histerycznymi zabiegami Jaruzelskiego o to, by to jemu przypadła „zasługa ujawnienia bolesnej prawdy o Katyniu", i przebieraniem Kompanii Honorowej LWP w sanacyjne rogatywki. Nie wiadomo, jak ugryźć i zrozumieć tę prawdę o „półsuwerenności": próby szukania analogii z innymi formami niepełnej państwowości polskiej, czy to z Księstwem Warszawskim, czy Królestwem Kongresowym, zawodzą, bo są zbyt odległe.
W całym jednak 40-leciu PRL jeden okres wydaje się szczególnie wieloznaczny lub wręcz sprzeczny wewnętrznie i przez to z trudem poddający się zarówno ocenie, jak opisowi: pierwsze miesiące i lata nowego państwa. Różne terminy uznać można za koniec tego czasu granicznego: wybory do Sejmu Ustawodawczego, ucieczka Stanisława Mikołajczyka, powstanie PZPR, początek planu sześcioletniego... Zwykle jednak uznaje się, że ten dziwny czas skończył się w roku 1948, choć nazwę państwa zmieniono na „PRL" dopiero cztery lata później.
Czy Europa uczestniczy w rewolucji AI? W jaki sposób Stary Kontynent może skorzystać na rozwiązaniach opartych o sztuczną inteligencję? Czy unijne prawodawstwo sprzyja wdrażaniu innowacji?
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
W „Miastach marzeń” gracze rozbudowują metropolię… trudem robotniczych rąk.
Spektakl „Kochany, najukochańszy” powstał z miłości do twórczości Wiesława Myśliwskiego.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Czwartek na rynku walutowym będzie upływał pod znakiem decyzji banków centralnych. Jak zareaguje na nie złoty?
Olefiny Daniela Obajtka, dwie wieże w Ostrołęce, przekop Mierzei Wiślanej, lotnisko w Radomiu. Wszyscy już wiedzą, że miliardy wydane na te inwestycje to pieniądze wyrzucone w błoto. A kiedy dowiemy się, kto poniesie za to odpowiedzialność?
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Ugody frankowe jawią się jako szalupa ratunkowa w czasie fali spraw, przytłaczają nie tylko sądy cywilne, ale chyba też wielu uczestników tych sporów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas