Reklama
Rozwiń

Katastrofa, której nie widać

Na artystach nikomu nie zależy. Kilku fasadowych gwiazdorów wciskanych przy byle okazji jako dowód na rozkwit sztuk wszelkich służy za zasłonę dymną, za którą – zapaść.

Aktualizacja: 13.12.2015 18:51 Publikacja: 11.12.2015 00:46

Tak wiele zgiełku (instalacja p. Goshki Macugi, Zachęta, grudzień 2011)

Tak wiele zgiełku (instalacja p. Goshki Macugi, Zachęta, grudzień 2011)

Foto: Fotorzepa/Danuta Matloch

Nie sądzę, że uda się zmienić ten stan rzeczy, ale może chociaż da się obalić różne mity, wygodne dla tych, którzy dzięki nim doskonale prosperują. To oni najgłośniej lamentują: nadciąga koniec z wolnością w kulturze! Będzie cenzura! Powrót do zaścianka!

Jeśli tych pesymistów motywuje szczera obawa o dobro narodowego dobra, to mają wyjście – zorganizować się w drugi obieg. Zejść do podziemia i tam działać. Przecież już to przerabialiśmy w latach 80. i jakoś udało nam się ocalić to, co było warto chronić (jak nam się wtedy wydawało).

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie