W normalnym kraju… jeśli jeszcze są takie. Więc powiedzmy, że w idealnym kraju politycy i osoby publiczne miałyby zakaz używania mediów społecznościowych. Facebooki, Instagramy, TikToki, Twittery zwane X i wszelkie podobne ułatwienia komunikacyjne zostałyby, ale dostępne tylko dla uczniów, studentów, podlotków, żartownisiów, osób szukających partnera, dla nudziarzy i osób walczących z nudą. W idealnym kraju użytkownicy powinni nawet mieć zaświadczenie od psychiatry, że mogą, bez szkody dla siebie i innych, mieć dostęp do tych mediów.