Gwiazdą jest Kevin Spacey, „skasowany” przez Hollywood, brutalnie wycinany z gotowych filmów i powszechnie potępiony zdobywca Oscarów za „American Beauty” i „Podejrzanych”. Mimo ostatecznego uniewinnienia od zarzutów molestowania seksualnego przez sąd w Nowym Jorku i Londynie, Spacey nadal nie może wrócić do łask w Hollywood. Wciąż jest traktowany jak podejrzany, a „amerykańskie piękno” Fabryki Snów okazało się być dla niego koszmarem, niczym ukryta za białym płotkiem i przystrzyżoną trawą rodzina w filmie Sama Mendesa. Drugi bohater anegdoty to Tucker Carlson, dziennikarz i publicysta, który z czołowej gwiazdy imperium medialnego Ruperta Murdocha stał się ikoną kroczącego ponownie do Białego Domu trumpizmu. Ikoną z social mediów.