Aktualizacja: 26.02.2016 21:17 Publikacja: 26.02.2016 00:00
Marek Miller, „Papież i generał”, Narodowe Centrum Kultury, Warszawa, 2016
Foto: Plus Minus
Jak ją nazwać? Opowieścią dokumentalną? Reportażem polifonicznym? Mówiąc w skrócie: każda historia Marka Millera może zostać opowiedziana jedynie przez jej bohaterów, bo rola narratora jest zredukowana do ułożenia cytatów w stosownej kolejności i nic poza tym.
Jak pandemia Covid-19 odcisnęła się w literaturze? Odpowiedzi udziela „Jak wysoko zajdziemy w ciemnościach” Sequoi Nagamatsu.
Eksperci od handlu wskazują, że coraz popularniejszy wśród konsumentów w Polsce staje się trend kupowania z odroczonymi płatnościami.
Polski „Puppet House” nie tylko w Halloween napędzi graczom strachu!
Samotne życie nie zawsze jest doświadczeniem złym – przekonują autorki książki „Epidemia samotności”.
Ten spektakl uświadamia nam, że nie ma jednego „normalnego” schematu funkcjonowania ludzkiego umysłu.
Mobilna Sieć T-Mobile w Polsce w 2024 roku została uznana za najlepszą pod względem prędkości i niezawodności przez międzynarodową firmę Ookla. W rankingu SpeedTest.pl 2023 laury zdobyła usługa internet domowy.
Cieszy mnie, że w polskiej literaturze wciąż płynie spokojny strumień opowieści tożsamościowych, bo to pokazuje, że nie jesteśmy monokulturą i że można o tym mówić bez patosu i tłumaczenia się.
W najnowszym odcinku podcastu „Komisja Kultury” Marcin Kube rozmawia z Darią Chibner o tegorocznej Literackiej Nagrodzie Nobla
Biblioteka Narodowa wystawą „Pan Herbert – podróżnik” w Pałacu Rzeczypospolitej w Warszawie składa hołd wybitnemu poecie w setną rocznicę urodzin.
Ostatni dzień miesiąca na rynku walutowym upływał w spokojnej atmosferze. Cały październik trudno jednak uznać za udany.
Jak pandemia Covid-19 odcisnęła się w literaturze? Odpowiedzi udziela „Jak wysoko zajdziemy w ciemnościach” Sequoi Nagamatsu.
Samotne życie nie zawsze jest doświadczeniem złym – przekonują autorki książki „Epidemia samotności”.
Cieszy mnie, że w polskiej literaturze wciąż płynie spokojny strumień opowieści tożsamościowych, bo to pokazuje, że nie jesteśmy monokulturą i że można o tym mówić bez patosu i tłumaczenia się.
Napięta, nieelastyczna skóra żyrafy działa jak pończocha uciskowa. Zapobiega gromadzeniu się krwi w nogach, a jednocześnie pozwala płynowi na krótkotrwałą obecność w przestrzeniach śródmiąższowych. Dlatego nogi żyrafy są eleganckie i chude, a nie pełne wody.
Mało kto jest skłonny się przyznać, że zdobył Mount Everest przy pomocy przewodnika i nie jest „wspinaczem”, lecz po prostu „klientem” czy „wędrowcem”. Ludzie wolą sobie wyobrażać, że samodzielnie weszli na najwyższą górę na Ziemi.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas