Robert Mazurek: Za pazuchą cadyka

Na wiele pytań nie znaleziono wciąż odpowiedzi: czym jest byt i czas; skąd wziął swój początek świat; czy prawda istnieje; Jarek, dycha starczy? A, przepraszam, na to ostatnie akurat odpowiedź znalazł Mędrzec z Ostrowca. Brzmiała ona: „No wiesz, ja nie narzucam”. I to prawda, narzucają się inni.

Publikacja: 24.03.2023 17:00

Robert Mazurek: Za pazuchą cadyka

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Ale po kolei. Jarosław Górczyński w wolnych chwilach jest prezydentem Ostrowca Świętokrzyskiego i ma tam pewnie nawet jakieś obowiązki służbowe – a w każdym razie nie można tego wykluczyć – ale tym sobie nikt głowy nie zaprząta. Taki jest bowiem zarobiony, że nie wiadomo, w co ręce włożyć. Ciągnie bowiem do niego lud jak do cadyka po radę. Lud pyta, mędrzec odpowiada – i tak to się od lat kręci. Wzruszony lud za poradę dowody wdzięczności zostawia, a cadyk je za pazuchę chowa. Mędrzec od zawartości koperty rady nie uzależnia, ale – jak każdy – lubi być doceniony. Pewnie mu tam życzenia zostawiają.

Pozostało 86% artykułu

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Zanim nadeszło Zmartwychwstanie
Plus Minus
Bogaci Żydzi do wymiany
Plus Minus
Robert Kwiatkowski: Lewica zdradziła wyborców i członków partii
Plus Minus
Jan Maciejewski: Moje pierwsze ludobójstwo
Plus Minus
Ona i on. Inne geografie. Inne historie