Lwowski Tryptyk podróżny

Na Cmentarzu Łyczakowskim, opodal kwatery polskich Orląt Lwowskich i ukraińskich Strzelców Siczowych, leżą młodzi chłopcy Ukrainy, polegli w latach 2014–2022 podczas wojny obronnej przed Rosją. Miejsce na nowe groby się skończyło.

Publikacja: 03.03.2023 17:00

Pod pomnikiem XVI-wiecznego drukarza Iwana Fiodorowa vel Fedorowicza, na ulicy Priwalnej, od dawna h

Pod pomnikiem XVI-wiecznego drukarza Iwana Fiodorowa vel Fedorowicza, na ulicy Priwalnej, od dawna handluje się książkami

Foto: mat.pras.

2 stycznia 2023 – po czterech i pół roku przerwy, znowu we Lwowie. Tak samo jak wtedy, w lipcu 2017 wraz z Dominikiem Wróblem z Jasła, tak samo witani i oprowadzani po mieście przez Jarosława Uhryna, prorektora tutejszej Akademii Drukarstwa, i tak samo zakwaterowani w przytulnym hotelu Herold w północnym Szewczenkowskim rejonie miasta. Tyle że, jak pisała już Szymborska, „nic dwa razy się nie zdarza”, a pierwszą kolosalną różnicę – podróżując jak wtedy wygodnym pociągiem Kolei Ukraińskich relacji Przemyśl–Kijów – dostrzegliśmy boleśnie od razu na dworcu. Dokładniej zaś przed zamkniętymi na głucho drzwiami specjalnego peronu z szerokimi torami, skąd właśnie wyrusza bezpośredni pociąg z Przemyśla do Kijowa. W lipcu 2017 roku okazaliśmy bilety, weszliśmy spokojnie do pociągu, wczoraj zaś trzeba było ustawić się w półkilometrowej kolejce, z chyba pół tysiącem kobiet i dzieci wracających do ojczyzny na przypadające 7 stycznia prawosławne i greckokatolickie Boże Narodzenie.

Pozostało 94% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Taka debata o aborcji nie jest ok
Plus Minus
„Dziennik wyjścia”: Rzeczywistość i nierzeczywistość
Plus Minus
Europejskie wybory kota w worku
Plus Minus
Waleczny skorpion
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa”, Jacek Kopciński, opowiada o „Diunie”, „Odysei” i Coetzeem