Robert Mazurek: Bóstwo o milionie twarzy

Wisi na co drugim słupie. Niby nie dziwota, bo wybory będą, co prawda w maju albo kiedy, ale będą. Kampania wyborcza, to i wisi, ale na Boga, czemu tylko on?! Spokojnie, ci Tajowie to jednak niegłupi naród.

Publikacja: 27.01.2023 17:00

Robert Mazurek: Bóstwo o milionie twarzy

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Nie znam człowieka, nie wiem nawet, czy rządzący, czy opozycja, zresztą jaka to różnica, czy my cokolwiek wiemy o tajskiej polityce? Ale pomysł, by ulice miast zajmowały konterfekty jednego tyko gościa, bardzo mnie się spodobał. Zresztą, bądźmy szczerzy, to rozwiązanie skrojone jak najbardziej pod nas. Pomyślcie, jaka to byłaby oszczędność lasu, gdyby pokazywali wyłącznie Kaczyńskiego. Bo, umówmy się, przecież w całych tych wyborach o niego chodzi.

Pozostało 91% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Piotr Zaremba: Granice sąsiedzkiej cierpliwości
Plus Minus
Nie dać się zagłodzić
Plus Minus
„The Boys”: Make America Great Again
Plus Minus
Jan Maciejewski: Gospodarowanie klęską
Plus Minus
„Bombaj/Mumbaj. Podszepty miasta”: Indie tropami książki
Plus Minus
Władimir Putin, Viktor Orbán. Dziedzice Jurija Andropowa