Reklama
Rozwiń

Jan Maciejewski: Erem wolności

Ta tyrania, choć odczłowieczona, jest doskonale demokratyczna. Nie chce naszej zguby, tylko nijakości. Nie chce nas zgnoić, tylko zszarzyć. Sprawić, że staniemy się doskonale bezwolnym pośrednikiem danych, wydrążoną kukłą, przez którą bez żadnych oporów przepłynie potok wrażeń i informacji.

Publikacja: 30.12.2022 17:00

Jan Maciejewski: Erem wolności

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Jako pierwsi nieswojo poczuli się graficy komputerowi. Zaraz za nimi w kolejce zagrożonych utratą źródła zarobkowania ustawili się ghostwriterzy. Trochę dalej, choć też już w cieniu poczucia potencjalnej zbędności własnego istnienia, znajdują się publicyści. Wszyscy oni mają prawo czuć się dzisiaj jak późne wnuki robotników pracujących przy taśmie produkcyjnej w przededniu wprowadzenia automatyzacji i robotyzacji procesu produkcji. Już za chwilę ich niezdarne, podatne na zmęczenie i zmiany nastrojów umysły zastąpi niezmordowana, przenikliwa i o niebo bardziej wydajna sztuczna inteligencja.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
„F1: Film” z Bradem Pittem jako przejaw desperacji Apple Studios. Czy to hit?
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem