Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 17.05.2025 02:47 Publikacja: 25.11.2022 17:00
„Eksplodujące kotki: Przepisy na kotastrofę”, Rebel.pl
Foto: materiały prasowe
Gry mają bawić. To ich podstawowa funkcja. Mogą to robić na wiele sposobów. Gwarantować wciągającą rozgrywkę, zapewniać emocjonującą rywalizację lub zmuszać do główkowania, dając satysfakcję z wdrożenia przemyślanej taktyki. „Eksplodujące kotki: Przepisy na kotastrofę”, czyli najnowsza odsłona przebojowej serii, traktuje obowiązek zapewnienia zabawy w sposób dosłowny. Gra śmieszy. Jest szalona i absurdalna.
Do zabawy służy 121 kart. Pochodzą zarówno z podstawowej wersji gry, jak i dodatków poświęconych implodującym, szczekającym i frywolnym futrzakom. Podczas rozgrywki gracze dociągają po jednej takiej karcie. Jeśli natrafią na tytułowego eksplodującego kotka, przegrywają, chyba że zdołają się go jakoś pozbyć (służy do tego np. karta „rozbrój”). W przypadku wylosowania innej karty mogą ją zachować i zagrać w odpowiednim momencie. Niektóre mają działania ofensywne, pozwalają odbierać karty rywalom bądź zmuszają do pociągnięcia większej liczby kart. Inne mają charakter defensywny, pozwalają bronić się przed działaniami przeciwnika. I tyle!
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” gościem Darii Chibner był Cezary Boryszewski – redaktor nac...
Znawcy twórczości Krystiana Lupy nie mają wątpliwości, że nikt lepiej nie przeniósłby na deski sceniczne „Czarod...
„Amerzone – Testament odkrywcy” to wyprawa w świat zapomnianych krain.
W drugim tomie „Filozoficznego Lema” widać ujemną ocenę pisarza dla ludzkości.
Czy z przeciętnej powieści może powstać dobry serial? „Fatalny rejs” dowodzi, że tak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas