Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale jak do 25. roku daje w szyję... To nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach – mówił na spotkaniu z sympatykami PiS w Ełku Jarosław Kaczyński. Jego słowa wywołały burzę.
Sama sugestia związku między piciem alkoholu przez coraz młodsze kobiety a rodzeniem dzieci wywołała debatę o przyczynach spadku dzietności. Nie tylko lewicowcy, ale i ekscentrycznie prawicowy Paweł Kukiz przekonywali, że ważniejsze są blokady materialne niż czynniki kulturowe. – Dają sobie w szyję, bo nie mają mieszkań – zauważył Kukiz.