Aktualizacja: 21.05.2016 12:01 Publikacja: 19.05.2016 13:28
Paweł VI w lektyce: dawniej kościelny ceremoniał był bogatszy i bardziej efektowny
Foto: Moosbrugger/Ullstein Bild via Getty Images
Kto z nas nigdy nie poczuł znudzenia, smutku, wyobcowania, może nawet irytacji, uczestnicząc we mszy lub innym katolickim nabożeństwie? Jeśli znajdzie się taki, niech pierwszy rzuci kamieniem w kierunku autora. Zadaję to pytanie, patrząc na twarze sióstr i braci – jak nazywa nas Ewangelia – z którymi spotykam się w kościele. Nie widać na nich ani ulgi, ani radości. Myślę wtedy, że wielu z nas zbytnio przywiązało się do „daru" codziennych zmartwień, jakie tydzień w tydzień przynosimy przed ołtarz, skoro wyraz obojętności i zatroskania nie opuszcza nas nawet przy wyjściu ze świątyni. A tak być przecież nie musi i nie powinno. Obecność w tym miejscu winna nas przemieniać.
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” gościem Darii Chibner był Cezary Boryszewski – redaktor nac...
Znawcy twórczości Krystiana Lupy nie mają wątpliwości, że nikt lepiej nie przeniósłby na deski sceniczne „Czarod...
„Amerzone – Testament odkrywcy” to wyprawa w świat zapomnianych krain.
W drugim tomie „Filozoficznego Lema” widać ujemną ocenę pisarza dla ludzkości.
Czy z przeciętnej powieści może powstać dobry serial? „Fatalny rejs” dowodzi, że tak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas