Reklama

Kim pan jest, panie Putin

Pytanie rzucone na ekonomicznym forum w Davos, gdy podpułkownik KGB po raz pierwszy został prezydentem Rosji, miało i ma bardzo prostą odpowiedź. Ale żeby do niej dojść, większości polityków potrzebne były dwie dekady.

Aktualizacja: 20.03.2022 15:41 Publikacja: 11.03.2022 10:00

17 kwietnia 2000 r., świeżo upieczony prezydent Federacji Rosyjskiej

17 kwietnia 2000 r., świeżo upieczony prezydent Federacji Rosyjskiej

Foto: Mary Evans/Allstar/David Gadd/Mary Evans

To jest klasyczny „wbros dezy" – mamrotał do kamery nowy premier Rosji, wyglądający trochę jak przypadkowy i niechlujny przechodzień. Dziennikarze prosili go o skomentowanie jakiejś mało istotnej – patrząc na to po upływie lat – wiadomości. Znacznie ważniejsza w tym wypadku okazała się odpowiedź.

Był rok 1999, słuchałem nowego szefa rządu, czyli Władimira Putina, i zupełnie go nie zrozumiałem. Zacząłem dzwonić do moskiewskich kolegów i prosić o przetłumaczenie z „putinowskiego" na rosyjski. Czym u licha jest „wbros dezy"? W końcu jeden z nich ulitował się nade mną i wyjaśnił, że to „bezpieczniacki" slang, czyli język używany przez byłych i obecnych oficerów służb specjalnych (w przypadku Putina było to KGB, ale i jej następczyni FSB, której był szefem, gdzie mówiono w ten sam sposób). A oznacza „wbrosywanie" dezinformacji, czyli podsuwanie mediom fałszywych informacji (dezinformacji).

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Wyrok”: Wojna zbawienna, wojna błogosławiona
Plus Minus
„Arnhem. Dług hańby”: Żelazne spadochrony
Plus Minus
„Najdalsza Polska. Szczecin 1945-1950”: Miasto jako pole gry
Plus Minus
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima”: Niby nie rewolucja, ale wciąga
Plus Minus
„ZATO. Miasta zamknięte w Związku Radzieckim i Rosji”: Wstęp wzbroniony
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama