Reklama

Irena Lasota o zmianach w Telewizji Polskiej

Kto najwięcej zyskał i dalej zyskuje na zmianach w Telewizji Polskiej? Podobno nie widzowie, bo oglądalność maleje.

Aktualizacja: 06.08.2016 19:10 Publikacja: 04.08.2016 12:13

Irena Lasota o zmianach w Telewizji Polskiej

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Raczej nie nowo mianowani dziennikarze czy administratorzy, bo łaska pańska umie jednego dnia przeskoczyć na pstrego konia i bez zatrzymywania (jak w cyrkach starych czasów) przeskoczyć znów na kłusaka. Nie najgorzej na zmianach wyszli czołowi dziennikarze poprzedniej zmiany, którzy przeszli do prywatnych kanałów. Najlepiej jednak na skandalach w TVP skorzystał – niechcący – Czesław Bielecki.

Zrozumiałam to, gdy zobaczyłam w „Financial Times" artykuł o straszliwych skandalach i dyktatorskich czystkach w TVP. Artykuł powielał to, co pisała już cała prasa światowa. Miało z niego wynikać, że do czasu wygranych przez PiS wyborów telewizja publiczna (państwowa? narodowa?) była przykładem wolności, obiektywizmu i pluralizmu, a od jesieni zeszłego roku w upartyjnieniu prześcignęła nawet telewizję z PRL. Artykuł nie wnosił więc nic nowego do antypisowskiej kampanii, opatrzony był za to przepięknym zdjęciem (z drona?) budynku TVP na Woronicza. To budynek, którego fotografie były w ostatnim roku pokazywane częściej bodaj niż Pałac Kultur.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Wyrok”: Wojna zbawienna, wojna błogosławiona
Plus Minus
„Arnhem. Dług hańby”: Żelazne spadochrony
Plus Minus
„Najdalsza Polska. Szczecin 1945-1950”: Miasto jako pole gry
Plus Minus
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima”: Niby nie rewolucja, ale wciąga
Plus Minus
„ZATO. Miasta zamknięte w Związku Radzieckim i Rosji”: Wstęp wzbroniony
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama