Media nieżyczliwe rządowi PiS prześcigały się w okrzykach oburzenia. Mam na myśli media dostępne w internecie, a właśnie większość z nich jest nieżyczliwa czy też nawet wroga obecnemu rządowi. Obławę wiodła oczywiście „GW", zwłaszcza głosami swoich czytelników i tweetami, ale stado rozrosło się w kilka godzin i wycie „żóóóółty żakiet!" dotarł aż za ocean.
Mnie żakiet wydał się całkiem w porządku (tu nutka zazdrości, bo sama nigdy nie wyglądam dobrze w żakiecie i spódnicy, nawet czarnych). Ponieważ większość mediów uważa swoich czytelników za idiotów, karmiła ich papką, że koloru żółtego nie nosi się na poważnych uroczystościach, że nawet jeśli już pani premier nosiła żółty żakiet, to zupełną gafą było zapięcie go na guzik, że ze względu na kolor żakietu umieszczono ją w drugim rzędzie za kimś wyższym i barczystym. Wszystkich przebiła jednak wielkonakładowa gazeta, pisząc: „Historycznie we Włoszech kolor żółty uważany jest za kolor kurtyzan, czyli »kobiet lekkich obyczajów«". Nazwy gazety specjalnie nie podaję, żeby nie robić jej reklamy.