Wpadłem tam ostatnio w celach służbowych, a tam ciągle lato, przynajmniej na półkach z winami. To zresztą stała cecha dyskontów – za nic nie są w stanie dopasować asortymentu do pory roku. A może nie warto dopasowywać, skoro ludzie wszystko kupią? Dość powiedzieć, że znalazłem tam zatrzęsienie letnich, orzeźwiających vinho verde po 13 zł i bardzo przyzwoite Adega de Moncao Alvarinho Reserva 2019 (27 zł – wszystkie ceny bez grosza). Na to drugie można się skusić, choć akurat sensowne białe wina są tu całkiem nieźle reprezentowane. Najpierw Portugalia – Dao Branco 2020 kosztuje ledwie 17 zł i za tę cenę dostajemy cytrusowe w smaku wino o pomarańczowo-brzoskwiniowym bukiecie. Oczko wyżej stawiają skoncentrowaną Esporao Defesa Branco 2020 (23 zł), choć 13,5 proc. alkoholu psuje zabawę.