Jan Skórzyński jako tytułu dla swojej najnowszej książki „Zadra – biografia Lecha Wałęsy” użył kryptonimu sprawy operacyjnego rozpracowania Lecha Wałęsy, którą SB podjęło wiosną 1983 roku. Wysoko oceniając ówczesną wolnościową aktywność Wałęsy, autor zaznacza, że „nazwa była trafiona”.
Jan Skórzyński to publicysta związany przez 15 lat z „Rzeczpospolitą” i doskonale znany naszym czytelnikom z jej łamów. Od paru lat pracuje w Biurze Edukacji Publicznej IPN. Wydał parę książek dokumentujących dzieje ruchu solidarnościowego (m. in. „Od Solidarności do wolności”). Wiele uwagi poświęcił też rozmowom Okrągłego Stołu. Wpierw w quasi-publicystycznej „Ugodzie i rewolucji”, a potem w solidnej historycznej monografii „Rewolucja Okrągłego Stołu”.
[wyimek]Jan Skórzyński nie wychodzi poza środowiskowe oczekiwania „młota na antywałęsowskie czarownice“[/wyimek]
Czym jest „Zadra”? Określenie „biografia” używane jest dziś w Polsce zarówno wobec typowych naukowych biografii historycznych z wyraźnie określonymi celami badawczymi, opatrzonych licznymi przypisami, jak i wobec gatunku, jaki nazwać można raczej esejem biograficznym. Ten ostatni, typowy na Zachodzie, to stosunkowo swobodna narracja o wybranym bohaterze, pozbawiona typowego dla dzieł historycznych instrumentarium. Właśnie z takim esejem biograficznym mamy do czynienia w wypadku książki Skórzyńskiego. Zresztą nie ukrywa tego sam autor, pisząc w posłowiu, że jego książka „nie rości sobie pretensji do statusu pracy naukowej”. Jak pisze, impulsem do powstania „Zadry” była sytuacja, w której „w publicznej debacie znacznie więcej miejsca poświęca się błędom i zaniechaniom (Lecha Wałęsy) niż jego autentycznym dokonaniom”.
I nieco dalej: „Bibliografia prac na temat lidera polskiego ruchu wolnościowego roi się od pamfletów i (w znacznie mniejszej liczbie) apologii, ale nie doczekała się ona jeszcze napisanej bez uprzedzeń biografii, w której byłoby więcej faktów niż interpretacji. Ta książka ma na skromną chociaż miarę część tej luki wypełnić”.