Felieton Pawła Lisickiego

Postanowiłem napisać wiersz. Polityczny. O Polsce współczesnej. A co to, myślę sobie, dlaczego mam być gorszy od pozostałych rymopisów?

Publikacja: 03.12.2010 19:00

Paweł Lisicki

Paweł Lisicki

Foto: Rzeczpospolita

W końcu sroce spod ogona nie wypadłem, pióro trzymać umiem, przepraszam za ten archaizm, ale taka to licentia poetica,

Ojczyzna w potrzebie, przeto ofiaruję, co tylko potrafię. Podkreślę wszakże od razu na początku jako autor, czyli ten, który najlepiej zna zalety swego dzieła, że wiersz to absolutnie autentyczny, nic sam nie zmyśliłem, niczego nie dodałem, niczym nie przyozdobiłem ani rzeczywistości nie ucukrowałem.

Dufam przeto, że uważny czytelnik znajdzie tu prawdziwe tchnienie prawdy i głęboki rys realizmu.

Każdy prawdziwy poeta musi mieć muzę, wyznaję zatem, że moim natchnieniem były słowa Romana

Ludwiczaka, senatora PO, skierowane do radnego powiatu z Wałbrzycha Longina Rosiaka. Soczysta ta i prosta polszczyzna nie może pozostać niezauważona. Tym bardziej że tak pięknie wpisuje się w inne dialogi

toczone przez polityków tej partii. Zebrałem więc co znakomitsze myśli i zestawiłem z obietniacami premiera Donalda Tuska, żywym dla zabawy, potomnym ku przestrodze.

[i]Nie ma solidarności bez miłości

Z tobą, k..., jak byś skumał to

te słowa mają głęboki sens

K..., że myśmy w sobotę nie dogadali

Ja wierzę

Natomiast y... ja mam grupę

bardzo wierzę

ludzi, to nie jest duża grupa ludzi,

bo nas jest troje

w sens tych słów

Tutaj na stałe przeprowadzam się

Polacy dobrze sobie radzą

i koniec,

wtedy kiedy władza nie przeszkadza

im żyć

i kręcimy lód

Polacy mają prawo

Na ch... mi to potrzebne

uczciwość

co, k..., mam im to dawać

przyzwoitość

Od czego się będzie zaczynało?

Jest wielka przestrzeń

trzeba będzie stanąć do przetargu

nie ma miejsca na cwaniactwo

No wiadomo, kupić szpital

żyją normalni ludzie

Ja ci powiem szczerze, Rysiu...

Wszyscy, którzy sobie nawzajem ufają

Którzy mają, tworzą, wiadomo, prawo

i tak dalej

zaufania brakowało

biegam z tym sam...

najbardziej

ja już nie mam siły sam walczyć

najważniejsze wartości

Mnie nie pytaj

zaufanie między ludźmi

to przejmujesz i budynek,

zaufanie polską racją stanu

i strukturę, i ludzi

Zaufanie

I byśmy się spotkali

wrócili do idei prostej

ale tylko w trójkę K...

Władzy skromnej

jak by Grzegorz, Mirek trochę

pomogli mi

idei, która jest oczywista

Z tobą na...

idei taniego państwa

na dziewięćdziesiąt procent, Rysiu,

że załatwimy

walka z korupcją

pełne wsparcie i wszystko...

celem nadrzędnym

musimy przeczekać

walczyć bezwzględnie

Po co, k...[/i]

W końcu sroce spod ogona nie wypadłem, pióro trzymać umiem, przepraszam za ten archaizm, ale taka to licentia poetica,

Ojczyzna w potrzebie, przeto ofiaruję, co tylko potrafię. Podkreślę wszakże od razu na początku jako autor, czyli ten, który najlepiej zna zalety swego dzieła, że wiersz to absolutnie autentyczny, nic sam nie zmyśliłem, niczego nie dodałem, niczym nie przyozdobiłem ani rzeczywistości nie ucukrowałem.

Pozostało 82% artykułu
Plus Minus
„Jak wysoko zajdziemy w ciemnościach”: O śmierci i umieraniu
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Plus Minus
„Puppet House”: Kukiełkowy teatrzyk strachu
Plus Minus
„Epidemia samotności”: Różne oblicza samotności
Plus Minus
„Niko, czyli prosta, zwyczajna historia”: Taka prosta historia
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Katarzyna Roman-Rawska: Otwarte klatki tożsamości