Była „piątka Kaczyńskiego", jest sześciopak Schetyny. Jeśli chodzi o sześciopak na brzuchu, to jakoś nam się nie chce wierzyć w możliwości lidera PO. No, chyba że chodzi o sześciopak browaru, który każdy wyborca dostanie od opozycji. I taki program to nawet moglibyśmy poprzeć.
Niby sprawa ma być poważna, ale co my poradzimy, że sześciopak Schetyny to kolejne z frazeologicznych osiągnięć opozycji. Zaczęło się od Bogdana Klicha, który, pisząc na Twitterze o kampanii, zamiast #TwójSztab napisał #TwójSzwab. „W PO to nawet komputery myślą po niemiecku" – skomentował Marek Suski. I to jest dopiero głębia upadku: zostać celnie trafionym przez Susłowa polskiej polityki.
Ale skoro #TwójSztab to #TwójSzwab, to dlaczego miasto #Łódź to nie miałaby być #Łudź? Dlaczego #POrozmawiajmy nie miałoby się pomylić z #POrozwalajmy, a czemuż to #ForumProgramoweKO nie miałoby się nazywać #ForumPogroboweKO. I teraz najlepsze: wszystkie te błędy popełnili sami politycy PO. Czyli jeśli chodzi o kampanię, to chyba #POzamiatane.
Choć, mówiąc poważnie, to tak się właśnie kończy robienie polityki na Twitterze. Tak że niepotrzebnie opłakiwaliśmy tydzień temu odejście Ryszarda Petru. Jak to mówią na internetach: Petru powstał jak penis z popiołów.
Ale i rządzący mają swoje sukcesy. Np. Beata Szydło dwa razy nie została wybrana na przewodniczącą jakiejś niezwykle ważnej komisji w Parlamencie Europejskim. Co ciekawe, socjaliści już zapowiedzieli, że jeśli PiS znowu kogoś wystawi, to kandydat nie przejdzie. I to jest jednak spektakularny sukces. W Europie PiS też się dorobił totalnej opozycji!