Robert Mazurek: Staffersi mają swoje momentum podczas townhallu.
Grażyna Majkowska, językoznawca frazeolog: ...(wybuch śmiechu)
Nie ma tak łatwo. Proszę o tłumaczenie.
Momentum to zapewne moment...
Nie do końca, ale niech będzie.
...ale reszty nie rozumiem za grosz. Co to znaczy?
Staffersi to sztabowcy, a townhall to ratusz, ale w tym znaczeniu spotkanie otwarte.
I skąd pan to wytrzasnął?
Tak piszą o polityce młodzi, wykształceni, z wielkiego miasta.
...(śmiech) No dobrze, udowadnia mi pan, że język korporacyjny nie jest aż tak straszny. Już funkcjonuje takie określenie jak korpomowa, przed czym wielu ludzi się broni.
Przed słowem czy przed zjawiskiem?