Reklama

Memches: Opętani upałem

Tak upalnego lata nie pamiętam. Owszem, bywało bardzo gorąco, ale utrzymująca się długo w Warszawie temperatura blisko 35 stopni Celsjusza to jednak jakiś ewenement.

Aktualizacja: 14.08.2015 17:54 Publikacja: 14.08.2015 01:14

Memches: Opętani upałem

Kiedy ten stan zaczął mi doskwierać, pomyślałem sobie, że odpowiednie służby państwowe powinny obwieścić wszem wobec, że mamy kataklizm, klęskę żywiołową. I nie chodzi tu (tylko) o zagrożenie suszą. Główny problem stanowi lejący się z nieba żar, do którego organizm przeciętnego Polaka nie jest przyzwyczajony.

Tak więc coś, z czym sobie bez kłopotów radzą mieszkańcy krajów śródziemnomorskich, nad Wisłą staje się prawdziwym wyzwaniem. W Rzymie jest mnóstwo źródeł z wodą pitną, których jakże brakuje w Warszawie. Południowi Europejczycy zdają sobie sprawę z tego, jak ważny jest cień, a więc i zadrzewienie terenu. Nie ekscytują się tak słońcem, którego złaknieni są ludzie z północy Starego Kontynentu, z łatwością narażający się przez to na rozmaite oparzenia. Wreszcie południowcy dbają o dostosowanie planu dnia do pogody. Kiedy północni Europejczycy ciężko w pocie czoła harują, oni urządzają sobie sjestę i nadrabiają czas przeznaczony na nią wieczorem.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama