Łapanka w rzymskim getcie zaczęła się 16 października 1943 r. O 5.30 nad ranem 365 gestapowców, bez pomocy Włochów, którym Niemcy nie ufali, wyciągnęło z domów ponad 1000 osób; najstarsza miała 90 lat, najmłodsza urodziła się tydzień wcześniej. Dwa dni później załadowano ich do 18 wagonów towarowych na stacji Roma Tiburtina. Do dziś wypomina się papieżowi Piusowi XII, że nie wykorzystał tych dwóch dni pomiędzy aresztowaniem a wywiezieniem do obozu i, jak się uważa, nie zrobił nic, aby ich uratować. Po czterech dniach pociąg był już w obozie Auschwitz-Birkenau. Do Rzymu po wojnie wróciło tylko 16 osób.