Oczywiście nie każde rozwiązanie sprawdza się tak samo w każdym kraju.
Pod jakim względem?
W Mongolii gra do współprojektowania przestrzeni miejskiej zupełnie nie ma sensu. Spora część mieszkańców mieszka we wsiach, w osadach. W Polsce, w województwie śląskim, pracowaliśmy nad rozwiązaniem dla osób samotnych. W Mongolii rodziny są wielopokoleniowe. Przykłady starszych mieszkających zupełnie samotnie są tam sporadyczne. W Kostaryce sieć kontaktów społecznych jest bardzo gęsta. Ludzie mieszkają biednie, czasem w quasi-slumsach, ale mają bardzo dobre relacje z sąsiadami.
A co w opiece nad starszymi można poprawić w Polsce?
Z Regionalnym Ośrodkiem Polityki Społecznej Województwa Śląskiego pracowaliśmy nad stworzeniem sposobu taniego monitorowania tego, jak często ludzie wychodzą z domu. Dłuższe przeziębienie starszą osobę może całkowicie wyłączyć z normalnego funkcjonowania. Spowodować, że przestanie wychodzić z domu, a od tego tylko krok do konieczności zapewnienia jej kosztownej, całodobowej opieki w domu spokojnej starości. Wychwycenie takich momentów jest kluczowe, aby szybko przeciwdziałać.
Czy te rozwiązania „wyjdą" z uczelni?
To przygotowane z ROPS akurat nie wygrało w konkursie rządowym. Najszybciej „wychodzą" takie rozwiązania, jak bransoletki, kamery i czujniki. Monitorują one, czy z daną osobą wszystko jest w porządku, np. czy się nie przewróciła. Gminy kupują to dla mieszkańców, dzieci dla rodziców. Z aktywizacją jest już gorzej. Kto będzie płacił za to, że te osoby częściej będą się spotykać z rówieśnikami? W bogatszej Skandynawii jest platforma StillActive, która aktywizuje osoby starsze. Pobiera procent opłaty za aktywność, na którą takie osoby się zapisały. Mogą one sobie coś kupić na platformie albo zrealizować bon, który dostały od państwa np. na jogę.
To już problem wykraczający poza technologię, ale myślenie o prewencji zdrowotnej jest jeszcze w Polsce słabo rozwinięte. Spadek sprawności intelektualnej i fizycznej dotyczy wszystkich. Publikacja wyników badań ułatwia przedsiębiorcom tworzenie własnych rozwiązań przeznaczonych dla osób starszych, bo podpowiada np. jak zwiększyć akceptację danego rozwiązania przez potencjalnych użytkowników.
Jest i druga strona medalu. Starsi ludzie częściej korzystający z nowoczesnych technologii będą też bardziej wystawieni na działanie przestępców.
Za chwilę pojawią się oszustwa na wnuczka w internecie. Przez telefon można zaatakować kilka osób w ciągu dnia, a online masowo. Jeśli połączymy to z tzw. deepfake, czyli z zaawansowaną technologią generowania obrazu, osoba starsza zobaczy fałszywe zdjęcia z miejsca wypadku, w którym ktoś z jej bliskich będzie leżał zakrwawiony na ulicy. Na ekranie pojawi się dramatyczny apel o wpłatę. Współodpowiedzialność prawną banków za takie wyłudzone transakcje trzeba będzie istotnie przeprojektować. To nie scenariusz serialu, tylko coś, co technicznie jest już wykonalne, i coś, z czym będziemy musieli się już wkrótce zmierzyć.
Dr inż. Radosław Nielek jest informatykiem ?z Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych. Zajmuje się informatyką społeczną łączącą systemy IT ?z człowiekiem. Kierownik projektu badawczego DREAM finansowanego ze środków unijnego programu Horyzont 2020, który koncentruje się na poprawie funkcjonowania osób starszych