Aktualizacja: 08.10.2017 17:46 Publikacja: 06.10.2017 00:01
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Nie ma jednak co ukrywać, że szturmem zdobył on kaplice, kościoły i sale gimnastyczne w szkołach w wielu polskich miastach. Charyzmatycy, niezależnie od tego czy duchowni, czy świeccy, stają się powoli bohaterami masowej wyobraźni, a ich nauki – elementem formacji katolickiej dla wielu, nie tylko młodych, ludzi. Nie brak także swoistej turystyki uzdrowieńczej, w której jeździ się za charyzmatykami, by osiągnąć odpowiednie skutki.
Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie pewien drobiazg. Otóż tak się składa, że charyzmatyczni kapłani i świeccy tworzą dziwaczną, by nie powiedzieć wprost: niekatolicką, teologię uzdrowienia. I tak jeden z nich głosi, że choroba i związane z nią cierpienie zawsze przychodzą od diabła. „Choroba jest w pewnym sensie narzędziem, którym Szatan się posługuje, aby sprawować władzę nad człowiekiem, aby go dręczyć i upokarzać. To on rozsiewa zarazki, przyczynia się do powstawania różnych chorób, wywołuje kłótnie między ludźmi, powoduje różnego rodzaju kataklizmy. Oczywiście Bóg to dopuszcza, ale to nie od niego pochodzą nieszczęścia, które spadają na człowieka. Wszelkie zło od zła pochodzi. Zbawienie jest wyzwoleniem człowieka ze stanu i okoliczności, które uniemożliwiają mu wejście do nieba. Choroby czy inne nieszczęścia też są taką przeszkodą, bo człowiek cierpiący może bluźnić Bogu, a nawet Go porzucić" – oznajmia jeden ze znanych polskich charyzmatyków (ale podobne lub niemal identyczne przekonania wypowiada wielu innych). Wolą Boga jest – przekonują oni – byśmy byli zawsze zdrowi i silni. A co, jeśli nie doświadczamy uzdrowienia? Odpowiedź jest prosta: mamy za małą wiarę.
Czy Europa uczestniczy w rewolucji AI? W jaki sposób Stary Kontynent może skorzystać na rozwiązaniach opartych o sztuczną inteligencję? Czy unijne prawodawstwo sprzyja wdrażaniu innowacji?
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
W „Miastach marzeń” gracze rozbudowują metropolię… trudem robotniczych rąk.
Spektakl „Kochany, najukochańszy” powstał z miłości do twórczości Wiesława Myśliwskiego.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Ugody frankowe jawią się jako szalupa ratunkowa w czasie fali spraw, przytłaczają nie tylko sądy cywilne, ale chyba też wielu uczestników tych sporów.
Współcześnie SLAPP przybierają coraz bardziej agresywne, a jednocześnie zawoalowane formy. Tym większe znacznie ma więc właściwe zakresowo wdrożenie unijnej dyrektywy w tej sprawie.
To, co niszczy demokrację, to nie wielość i różnorodność opinii, w tym niedorzecznych, ale ujednolicanie opinii publicznej. Proponowane przez Radę Ministrów karanie za „myślozbrodnie” to znak rozpoznawczy rozwiązań antydemokratycznych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas