Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 09.12.2017 12:46 Publikacja: 07.12.2017 23:01
Foto: Reporter, Andrzej Iwańczuk
Plus Minus: Wkrótce na rynku pojawi „Niedokończona gra" – pańska autobiografia. Czego pan nie dokończył?
Grzegorz Tkaczyk: Za wcześnie skończyłem karierę. Nie udało mi się jej poprowadzić tak, jak chciałem – planowałem pograć jeszcze dwa, trzy lata, ale przeszkadzały kontuzje. Dostałem też propozycję pracy w Vive Kielce w innej roli i postanowiłem, że nikogo nie będę oszukiwał udając starego, dobrego Tkaczyka. Zdrowie nie pozwalało mi już na grę na tak wysokim poziomie, do jakiego przyzwyczaiłem kibiców i samego siebie. Nie chciałem znowu się przeprowadzać, szukać nowego klubu, ciągnąć za sobą rodziny. Niedokończona gra to właśnie także rodzina, bo tutaj życie cały czas pisze nowe rozdziały scenariusza.
Trzy lata temu Roman Giertych tłumaczył swoim wyznawcom, że władza nie ma „technicznej możliwości” sfałszowania...
Uczelnie zajmujące się nauką, prawdziwie badawcze, powinny być elitarne. Nic tak nie służy rozwojowi, jak wysoki...
Jeśli chcemy czuć się bezpiecznie, to od naszych wschodnich sąsiadów i bliskowschodnich sojuszników powinniśmy u...
Jeśli Sławomir Mentzen mówi o niskich podatkach, to taki przekaz do młodych mężczyzn trafia.Rozmowa z Michałem G...
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
Alexowi Garlandowi udało się ożywić skonwencjonalizowane kino wojenne i zaproponować autentycznie świeży sposób...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas