Robert Mazurek: Brzydkie słowo na „d”
Najbardziej lubiłem stać w kolejce. Kiedy rodzina pogrążona była w szale przedświątecznego sprzątania, brałem kartki na mięso, książkę i znikałem na kilka...
O poganach i szczupaku
Tęskniłem za ludową grozą w polskiej literaturze, która byłaby naprawdę groźna, a nie śmieszna.