Można się domagać zwrotu lasów

Jeśli przed 1 września 1939 r. las został podzielony na parcele nie większe niż 25 ha, nie powinien przechodzić na własność państwa. Dawni właściciele lub ich spadkobiercy mogą domagać się od Skarbu Państwa jego wydania

Publikacja: 10.09.2008 07:58

Można się domagać zwrotu lasów

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego (sygn. IV CSK 226/08)

.

W sprawie chodzi o las o pow. 17 hektarów położony na Kaszubach. Pradziadek obecnych współwłaścicieli, będąc już właścicielem 39 ha sąsiadującego lasu, kupił go w 1928 r. W tym samym roku notarialnie darował jednemu z synów 10 ha, a drugiemu 7 ha dokupionego niedawno lasu.

W 1945 r. cały ten obszar liczący 56 ha został przejęty przez państwo z powołaniem się na dekret PKWN z 12 grudnia 1944 r. o przejęciu niektórych lasów na własność Skarbu Państwa. W myśl art. 1 ust. 1 tego dekretu własnością Skarbu Państwa stały się wszystkie lasy i grunty leśne o obszarze ponad 25 ha stanowiące własność i współwłasność osób fizycznych i prawnych.

Na podstawie dekretu z 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej na własność państwa przeszły także lasy o mniejszej powierzchni, jeśli łącznie z gruntami rolnymi należącymi do tej samej osoby czy tych samych osób tworzyły areał przekraczający 100 ha.

Po 1990 r. spadkobiercy braci obdarowanych lasem w 1928 r. aktami notarialnymi darowali go swoim dzieciom, a te zostały wpisane do księgi wieczystej. Okazało się bowiem, że Skarb Państwa nigdy w niej jako właściciel nie figurował.

Po 2000 r. aktualni właściciele wystąpili na podstawie art. 222 kodeksu cywilnego przeciwko Skarbowi Państwa – nadleśnictwu władającemu o wydanie lasu. Reakcją było wniesienie przeciwko nim przewidzianego w art. 10 ustawy z 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece powództwa o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym. Skarb Państwa twierdził, że na podstawie art. 1 dekretu z 1944 r. stał się z mocy prawa i jest nadal właścicielem tego lasu.

Na czas do zakończenia tego postępowania sprawa przeciwko Skarbowi Państwa o wydanie nieruchomości została zawieszona.

Sąd I instancji oddalił żądanie Skarbu Państwa oparte na art. 10 ustawy z 1982 r. Ten przegrał także w sądzie II instancji oraz przed Sądem Najwyższym. Wpis aktualnych właścicieli w księdze wieczystej nie został podważony. Zadecydowała o tym treść art. 1 ust. 1 lit. b. dekretu z grudnia 1944 r. Wyłączył on spod działania dekretu lasy i grunty leśne „podzielone prawnie i faktycznie przed 1 września 1939 r. na parcele nie większe niż 25 ha”.

Podstawowym problemem w tej sprawie było rozumienie sformułowania „parcele”. Otóż owych 17 ha lasu wchodziło przed wskazaną datą w skład parceli nr 56 o powierzchni nieprzekraczającej 25 ha, wydzielonej na przełomie XIX i XX wieku na podstawie obowiązujących wtedy przepisów prawa niemieckiego. Skarb Państwa argumentował, że nie były to parcele w rozumieniu dekretu z 1944 r., czyli działki ewidencyjne. Parcele te obejmowały obszary gruntu wydzielone ze względu na sposób użytkowania (las, łąka, pastwisko, rola) dla celów podatku od dochodów z gruntu. Nie był to też podział prawny w rozumieniu dekretu.

Prokuratoria Generalna przed Sądem Najwyższym argumentowała, że inna interpretacja art. 1 ust. 3 lit. b dekretu z 1944 r. oznaczałaby, że traciła las osoba, która miała tylko 26 ha, a zachowywał własność ktoś, kto miał w jednym kawałku 1 tys. ha lasu, jeśli był on podzielony na parcele. Takie podziały były – ze względu na przepisy podatkowe – dokonywane na terenach byłych zaborów pruskiego i austriackiego. Nie było ich natomiast w zaborze rosyjskim. Dlatego tam taki problem jak w tej sprawie nie występuje.

Sąd Najwyższy, tak jak wcześniej sąd I i II instancji, nie zgodził się z argumentacją Prokuratorii. Sędzia Dariusz Zawistowski odwołał się do stanowiska zajętego przez Sąd Najwyższy w wyroku z 8 maja 1998 r. (sygn. I CSK 664/97) i stwierdził, że SN w obecnym składzie nie znalazł podstaw do odstąpienia od niego.

– Jest jeszcze inny powód, dla którego żądanie Skarbu Państwa musiało być oddalone – mówił sędzia. – Sporna działka została wydzielona prawnie już w 1928 r., sprzedana, a następnie darowana. Ponieważ jej powierzchnia nie przekraczała 25 ha, dekret nie miał do niej zastosowania.

Sędzia zaznaczył, że nie przesądza to ostatecznie o stanie prawnym nieruchomości. W rachubę bowiem może wchodzić nabycie własności spornej działki przez Skarb Państwa przez zasiedzenie.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki i.lewandowska@rp.pl

Skarb Państwa może w drodze zasiedzenia stać się właścicielem cudzej nieruchomości, także gdy w jej posiadanie wszedł z racji wykonywania władztwa publicznego.

Tak uznali sędziowie całej Izby Cywilnej w uchwale z 26 października 2007 r. (sygn. III CZP 30/07). W latach 90 w orzecznictwie Sądu Najwyższego przeważał pogląd, że w takiej sytuacji Skarb Państwa nie mógł nabyć własności przez zasiedzenie. Potem zaczęło się to zmieniać.

Jednakże we wskazanej uchwale znalazło się bardzo ważne zastrzeżenie: zasiedzenie nie biegło, jeśli właściciel nie mógł skutecznie dochodzić wydania mu nieruchomości (art. 121 pkt 4 w związku z art. 175 k.c.). To, czy rzeczywiście takie przeszkody istniały i jak długo, będzie ustalał sąd na podstawie okoliczności każdej konkretnej sprawy. Może ona oczywiście mieć charakter polityczny.

Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego (sygn. IV CSK 226/08)

W sprawie chodzi o las o pow. 17 hektarów położony na Kaszubach. Pradziadek obecnych współwłaścicieli, będąc już właścicielem 39 ha sąsiadującego lasu, kupił go w 1928 r. W tym samym roku notarialnie darował jednemu z synów 10 ha, a drugiemu 7 ha dokupionego niedawno lasu.

Pozostało 93% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów