Sąd I instancji przyjął jednak do rozliczenia kwotę, jaką małżonkowie musieliby teraz wyłożyć na wykup mieszkania, tj. 120 tys. zł. Przyjął, że mężowi należy się spłata 60 tys. zł, i pomniejszył ją o połowę kwoty, którą mąż pobrał ze wspólnego konta i nie wykazał, że zużył ją na potrzeby rodziny. Sąd uznał, że wynosiła 18 tys. zł, a więc Krystyna K. miała wypłacić mężowi ok. 51 tys. zł (60 tys. zł – 9 tys. zł). Rozłożył spłatę na sześć rat.
[srodtytul]210 tys. zł do spłaty w ciągu roku [/srodtytul]
Od tego postanowienia apelację wnieśli oboje byli małżonkowie. Sąd zmienił rozstrzygnięcie. Uznał, że podstawą rozliczeń musi być aktualna wartość rynkowa mieszkania: 450 tys. zł. Mężowi przysługuje z niego spłata w wysokości połowy tej wartości. Spłatę pomniejszył o 20 tys. zł, ponieważ ustalił, że mąż pobrał ze wspólnego konta i nie rozliczył 40 tys. zł. Wyznaczył Krystynie K. roczny termin na spłacenie męża. Nie przyjął argumentów przemawiających, jej zdaniem, za obniżeniem spłaty na podstawie art. 5 kodeksu cywilnego, czyli przez wzgląd na zasady współżycia społecznego. Jej zarobki są stosunkowo skromne, zajmuje mieszkanie z matką i niepełnosprawnym dzieckiem.
Sąd II instancji kategorycznie stwierdził, że art. 5 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70928]k. c.[/link] nie może mieć zastosowania w takich sprawach. Wskazał, że żona, jeśli nie ma pieniędzy na spłatę, może zaciągnąć na ten cel kredyt bankowy albo sprzedać mieszkanie, kupić mniejsze i różnicę przeznaczyć na spłatę. Przekonywał, że nie można na podstawie art. 5 k. c. obniżać spłat z majątku wspólnego, bo byłaby to forma niedopuszczalnego wywłaszczenia jednego z małżonków z jego majątku. [b]Powołał się na orzeczenie z 6 stycznia 2000 r. (sygn. I CKN 320/98), w którym podobny pogląd wyraził Sąd Najwyższy. [/b]
[srodtytul]Przez wzgląd na zasady współżycia społecznego [/srodtytul]
W skardze kasacyjnej Krystyna K. przekonywała, że pogląd ten jest dyskusyjny i odosobniony. Zarzucała naruszenie art. 5 k.c. przez niezastosowanie go w tej sprawie. Zapisano w nim, że nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Krystyna K. powoływała się na orzeczenia z lat 70., w których SN zaakceptował obniżanie spłat z majątku dorobkowego przez wzgląd na art. 5 k.c. Sąd Najwyższy uchylił zaskarżone postanowienie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Sędzia Antoni Górski zaznaczył, że ze względu na zmiany, jakie zaszły od 1990 r., konieczne też było przewartościowanie ocen prawnych, przesłanek i zakresu stosowania art. 5 k.c. Wcześniej bowiem przepis ten był nadużywany. Sędzia przypomniał, że Trybunał Konstytucyjny badał zgodność art. 5 k.c. z konstytucją i go nie zakwestionował.