Sprawa wróci do Sądu Okręgowego w Poznaniu jako sądu pierwszej instancji.
Co to oznacza dla Polaka, który od czterech lat odbywa karę w Zakładzie Karnym w Gębarzewie koło Gniezna? Zamiast podwójnego dożywocia i możliwości ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie po dziewięciu latach odsiadki dostanie wyrok 12 lat więzienia (to dziś w Polsce najsurowsza kara za gwałt).
Wniosek o wznowienie postępowania złożyli obrońcy T., którzy starają się też o jego ułaskawienie. – Mam ogromną satysfakcję – mówi „Rz" adwokat Mariusz Paplaczyk. Przyznaje jednak, że w tej sprawie jest jeszcze kilka poważnych wątpliwości.
Poznański sąd, który zajmie się dopasowaniem wyroku brytyjskiego do polskiego prawa, będzie musiał zdecydować np., jak potraktować dziewięcioletni okres odsiadki warunkujący złożenie wniosku o przedterminowe zwolnienie. W Polsce takie prawo przysługuje po odbyciu połowy kary. Będzie musiał rozważyć też, jak traktować instytucję równoczesnego odbywania kary, której nie zna prawo polskie. T. odsiaduje bowiem równocześnie dwa dożywocia wymierzone przez sąd w Exeter.
Szansa na łagodniejszy wyrok pojawiła się w marcu tego roku, kiedy wszedł w życie zmieniony kodeks karny.