Reklama

Firma Mieszko nie korzystała z renomy Prince Polo

Znany polski wytwórca słodyczy, giełdowa spółka Mieszko SA, obronił nazwę Marco Polo dla wafelków

Publikacja: 15.07.2011 04:55

Firma Mieszko nie korzystała z renomy Prince Polo

Foto: Fotorzepa, BK Beata Kitowska

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną Kraft Foods Polska SA, jednego z największych koncernów cukierniczych (sygn. II GSK 748/10).

Spółka produkująca m.in. popularne wafelki Prince Polo domagała  się unieważnienia rejestracji w 2005 r. na rzecz Mieszka SA oznaczeń słownego i słowno-graficznego Marco Polo.

– W świetle przepisów ówczesnej ustawy o znakach towarowych rejestracja była niedopuszczalna ze względu na zasady współżycia społecznego (art. 8 ust. 1 ustawy) oraz na podobieństwo do znaku powszechnie znanego, renomowanego (art. 9 ust. 1, pkt 1 i 2) – argumentował koncern. Zdaniem firmy wafelki Marco Polo i Prince Polo należą do tej samej grupy towarowej, a podobieństwo nazwy i etykiet może mylić konsumentów. Spółka sugerowała, że Mieszko SA chce korzystać z wieloletniej renomy wafelków Prince Polo.

Urząd Patentowy oddalił sprzeciw. – Choć znaki mają wspólny drugi człon: "Polo", nie są podobne – stwierdził. Prince Polo to książę gry w polo, a Marco Polo to sławny podróżnik. I to z nim kojarzy się nazwa wafelków.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę Kraft Foods Polska. W opinii sądu UP wystarczająco wykazał brak podobieństwa znaków. A skoro nie są podobne, nie może być mowy o czerpaniu z cudzej renomy.

Reklama
Reklama

W skardze kasacyjnej firma Kraft Foods Polska przekonywała, że elementem dominującym w obu znakach jest wyraz "Polo". Jej zdaniem WSA błędnie przesądził, że oznaczenie wafelków Marco Polo nie budzi skojarzeń z renomowanymi wafelkami Prince Polo, ale ze znanym podróżnikiem. Wskutek tego nie zbadał ewentualności konfuzji obu znaków.

– Urząd Patentowy i sąd prawidłowo zinterpretowały art. 9 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy o znakach towarowych – stwierdził NSA.

Przepis ten zakazuje rejestracji znaku podobnego do już istniejącego. Trzeba więc przede wszystkim ustalić kwestię podobieństwa. Gdy go nie ma, nie ma też potrzeby badania dalszych elementów. A więc możliwości wprowadzenia w błąd co do pochodzenia towarów i ich renomy.

Renoma jest ważna, ale nie może być interpretowana tak, że użycie jakiegokolwiek elementu renomowanego znaku jest korzystaniem z cudzej renomy – powiedziała sędzia Małgorzata Korycińska.

Wyrok NSA jest ostateczny i prawomocny.

Zobacz serwis

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Dane osobowe
Kurier zgubił list z banku. NSA zdecydował, kto za to zapłaci
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama