To konsekwencja zamieszania wokół przepisów związanych z pobieraniem przez powiaty opłat za wydanie kart pojazdu od samochodów sprowadzonych z UE i po raz pierwszy zarejestrowanych w Polsce. Opłaty wynoszące 500 zł powiaty pobierały na podstawie rozporządzenia ministra infrastruktury z 28 lipca 2003 r. Trybunał Konstytucyjny w 2006 r. stwierdził, że przepisy te są niezgodne z konstytucją.
Po tym wyroku opłatę ustalono na 75 zł, a sądy zalała fala pozwów przeciwko powiatom o zwrot 425 zł jako nienależnego świadczenia.
W procesie, który zakończył się przed Sądem Okręgowym w Zamościu (sygnatura akt: I Ca 303/11), sąd uznał roszczenia Janusza N., który domagał się zwrotu także 75 zł. To różnica między kwotą 500 zł, którą zapłacił we wrześniu 2004 r., rejestrując samochód, a kwotą 425 zł wypłaconą mu wcześniej na podstawie wyroku sądowego.
Mężczyzna powołał się na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich z 10 grudnia 2007 r., który zakwestionował możliwość pobierania takiej opłaty za pojazdy sprowadzane z UE. Dowodzi, że skoro tak, to cała opłata 500 zł, a nie tylko 425 zł, była nienależnym świadczeniem pobieranym przez powiat.
1 mld zł zwrotu mogą żądać powiaty od Skarbu Państwa